Hotel
Admiralspalast
Katarzyna
Hołda
Wydawnictwo
ILLUSTRIS, Zabrze 2014, 50 stron + kalki, okładka miękka.
Pierwsza
i jedyna książka poświęcona historii i architekturze Hotelu
Admiralspalast w Zabrzu - chyba najbardziej znanego i
reprezentacyjnego obiektu w mieście.
Prezentowany
album to niezwykła pozycja zawierająca nie tylko szczegółowe
informacje na temat
budynku, ale tez wiele ilustracji: archiwalnych planów, fotografii z
lat. 20 i 30. XX wieku, a także urzekających fotografii autorki
wykonywanych już po zamknięciu hotelu tego wspaniałego,
luksusowego hotelu.
Hotel
Admiralspalast to budynek, który znają wszyscy zabrzanie oraz ci,
którzy do miasta zawitali. Dumnie stojący w
samym centrum miasta, wyraźnie dominujący nad sąsiednią zabudową
i przede wszystkim zachwycający monumentalną elewacją - prawdziwy
symbol Zabrza. Mimo tak ważnej pozycji wnętrza hotelu są
mieszkańcom praktycznie nieznane. Tajemnicza jest także jego
historia, do tej pory znana jedynie z lakonicznych wzmianek w
przewodnikach.
Prezentowany
album w dużej części lukę ta wypełnia i ma szanse stać się
niezwykle ważną pozycja dla miłośników architektury, fotografii
i historii.
W
tym roku mija dokładnie 90 lat od momentu rozpoczęcia jego budowy.
Przez lata zmieniał nazwy, funkcje i dekoracje. Jednak został na
tyle drobiazgowo zaprojektowany przez berlińskich architektów
Richarda Bielenberga i Josefa
Mosera, że podziwiając jego wnętrza i zachwycającą elewację
możemy przenieść się w czasie, poczuć ducha lat 20. w centrum
nowoczesnego miasta. Jego kopuła, miedziana
geometryczna metaloplastyka,
okna w wykuszach reprezentacyjnego narożnika przywołują na myśl
chicagowskie domy handlowe Sullivana. Jest w nim trochę art deco,
ale jest też sporo modernizmu, szczególnie
popularnego na Śląsku w okresie republiki weimarskiej. Kiedy dodamy
do siebie te wszystkie cechy otrzymujemy przepis na budynek
zachwycający mieszkańców przez dziesięciolecia.
Na
początku wcale nie miał być hotelem. Piętra z dzisiejszymi
pokojami hotelowymi zostały rozdzielone między winiarnie, pokój
bilardowy i klubowy. Na parterze swoje miejsce znalazła popularna
piwiarnia bawarska. Pierwsze piętro stało się salą taneczną i
miejscem występów artystycznych. Tu
znajdowała się restauracja z kawiarnią, do której mieszkańcy
Zabrza i okolic - elita klasy średniej - przychodzili podziwiać
występy kabaretów i muzyków. Piętro piąte stało się azylem dla
służby, ich pokojami, pomieszczeniami służbowymi i kuchnią z
dostępem do windy towarowej. Ostatnia kondygnacja była niezwykła.
Miejsce do tańczenia tuż pod kopułą, bar, balkony z których
można było
podziwiać wspaniałe widoki. Okna podnoszone do góry w stylu
angielskim otwierały całą przestrzeń piętra. Kawa czy wino
wypite na szóstym piętrze, z widokiem na Zabrze lat 30. - to
musiała być przyjemność...
Fragment
wstępu